Komentarze internautów bywają kopalnią absurdów. A prawdziwą plagą jest rozkazywanie ludziom, co powinni zrobić.
Jeśli wolisz słuchać:
Jeśli wolisz czytać:
Kiedy się stresuję, szukam angażujących, ale niezbyt wymagających zajęć i jednym z nich jest czytanie komentarzy pod filmami znanych jutuberek. Zawsze znajduję tam mnóstwo absurdów, bo wymagania internautów bywają często niedorzeczne. Plagą, którą zauważyłam, jest nakazywanie, kto i co zrobić powinien.
Odpowiedź jest prosta
UWAGA! Znam odpowiedź. Jutuberzy (i wszyscy inni ludzie, ale oni akurat byli dla mnie inspiracją) nic nie powinni! Oczywiście, powinni działać zgodnie z prawem czy nie krzywdzić innego człowieka, ale na tym lista się zamyka. Nikt nie może sądzić, że będziemy spełniać jego oczekiwania – a szczególnie obcych ludzi z internetu!
Takich wymagań jest mnóstwo:
- Jesteś młoda, POWINNAŚ wyjść z domu, spotykać się ze znajomymi.
- NIE POWINNAŚ nosić różu, nie pasuje do twojego koloru włosów.
- POWINNAŚ wrócić do wcześniejszej fryzury.
- NIE POWINNAŚ ścinać włosów w ten sposób, bo twoja twarz nie będzie wyglądać tak, jak POWINNA.
- POWINNAŚ zrobić sobie przerwę, bo najpewniej jej potrzebujesz.
- POWINNAŚ zrobić konkurs, bo masz dużo kosmetyków.
- POWINNAŚ zostać z dzieckiem w domu.
- POWINNAŚ wrócić do pracy.
- NIE POWINNAŚ tak trzymać dziecka.
- POWINNAŚ wytłumaczyć, dlaczego kogoś nie ma już w twoich filmikach.
Oczywiście, wydaje nam się, że nasze życie jest najlepsze i najlepiej byłoby, gdyby w ten sposób żyli wszyscy, ale to tak nie działa, więc jeśli ktoś nas nie prosi o rady, to po co je dawać?
Odechciewa się
Kiedy ktoś nam mówi, co powinniśmy zrobić, często przecież reagujemy złością i na przekór. Buntujemy się, bo przecież „nikt nam nie będzie mówił, co mamy robić”. I bardzo dobrze! Oczekiwania wobec nas możemy mieć tylko my.
Nawet jeśli chcemy namówić do czegoś dobrego, takie niewinne słówko jak „powinnaś/powinieneś” może sprawić, że ktoś przestanie nas słuchać. Powtarzam – i bardzo dobrze! Warto nauczyć się lepiej formułować swoje wypowiedzi.
Nie tylko YouTube
Choć inspiracją do podcastu był YouTube, przecież w „prawdziwym życiu” dzieje się dokładnie to samo:
- POWINNIŚCIE zaprosić na ślub tę osobę, bo to ważne.
- POWINNAŚ się spotykać z moim dzieckiem co tydzień, bo jesteś jego ciocią, a ja chcę mieć wolną chwilę.
- POWINNAŚ mieć drugie dziecko.
- NIE POWINNAŚ tak reagować.
- POWINIENEŚ zjeść coś ciepłego.
Zazwyczaj te wszystkie „powinności” są zwyczajną bzdurą, nikomu niepotrzebną i nie wynika to z troski, tylko z chęci tego, żeby ktoś tańczył tak, jak my mu zagramy, a z tego nigdy nie wyjdzie nic dobrego.
Zanim więc wypowiesz to niepozorne słowo, zastanów się, co tak naprawdę chcesz powiedzieć. Być może lepiej to zwyczajnie przemilczeć.