Mamy końcówkę września i gdybym miała opisać ten rok do tej pory pod względem twórczym, wystarczyłoby mi jedno słowo: NIEMOC. I muszę w końcu coś z tym zrobić.
Nie spodziewałam się, że napiszę taki post. Ale jest wielkie ALE i stąd moja decyzja. Jaka właściwie? A taka, że potrzebuję długiej przerwy. Takiej, która będzie decydująca w kwestii, czy Ważę Słowa nadal będzie istnieć.
Od pewnego czasu tworzenie jest dla mnie stresujące, a tak nie powinno być.
- Stresuje mnie, że nie mam motywacji.
- Stresuje mnie, że nie mam pomysłów.
- Stresuje mnie, że nie wiem, co dalej.
Ciągle mam z tyłu głowy myśl, że powinnam coś robić. Że MUSZĘ coś robić. Dlatego muszę odpuścić i dać sobie czas na oddech.
Postanowiłam, że do końca roku zawieszam pisanie i nagrywanie. Zostanę aktywna jedynie na instagramach:
W tych miejscach najpewniej też powiadomię Was, co dalej. Czy na pewno planuję powrót? Nie, na razie nie wiem, co będzie dalej. Ale mam nadzieję, że te miesiące dużo mi rozjaśnią. I dadzą tę niezbędną do tworzenia przestrzeń w głowie.
Chciałabym podziękować za wspólny czas i – mam nadzieję – do przeczytania za jakiś czas!