Od marca działo się już tyle, że zdecydowanie wystarczy na kolejne długie lata.
Nie wiem, czy ktoś spodziewał się tego, jak będzie wyglądało zakończenie października w naszym kraju. Nie wiem, czy ktoś spodziewał się, że w tak trudnym okresie tak wiele osób wyjdzie na ulice i będzie walczyło o prawa kobiet. Z jednej strony to prawdziwy koszmar, z drugiej patrzenie na to, jak wielka jest nasza siła, rodzi też dumę.
My jesteśmy dziewczyny, których nie zniszczy czas. My się nie rozczulimy, my się bierzemy w garść. My nowe królowe mamy wysoko głowę! To jest królestwo kobiet
Ale ja dzisiaj nie o tym…
Nie przyszłam jednak tutaj mówić o tym, co każdy z Was już wie i przeczytał na wielu kanałach/platformach. Po głowie od kilku dni chodzi mi coś innego, czym chciałabym się z Wami podzielić. Tłucze się we mnie myśl i wielka prośba:
Skierujmy naszą energię w dobrą stronę
…bo znowu nam ucieka. Bo znowu kierujemy ją też w tym najgorszym kierunku: przeciwko sobie.
DLACZEGO NIE JESTEŚ ZAANGAŻOWANA?
Z przerażeniem obserwuję to, co dzieje się w mediach społecznościowych. Z przerażeniem obserwuję osoby, które tak bardzo chcą walczyć w słusznej sprawie, że zupełnie zapominają o empatii, zrozumieniu, współodczuwaniu. Z przerażaniem obserwuję ataki na osoby, które w tym (przecież wszyscy wiemy, że TRUDNYM) czasie chcą nieco normalności.
Znowu ucieka nam to, co najważniejsze i bez ostrzeżenia, bez żadnego pytania uderzamy w ludzi. Bo nie wstawił nic na swoje media społecznościowe. Bo wstawił za mało. Bo wyraził poparcie tylko jeden raz. Bo nie wyraził poparcia. Bo wstawia zdjęcia i firmy niezwiązane ze strajkami. Bo żyje normalnie, chodzi na spacery, uśmiecha się.
Błagam Was, nie tędy droga!
Nie każdy może, nie każdy chce – i to też jest OK! Walczymy o to, żeby każdy miał prawo wyboru. Czy tak Waszym zdaniem wygląda wybór? Czy naprawdę uważacie, że to w porządku pisać obraźliwe wiadomości do osób, o których kompletnie nic nie wiemy, tylko dlatego, że nie działają zgodnie z naszymi oczekiwaniami? Czy to w porządku wylewać morze hejtu w takiej sytuacji? Czy taki wymuszony aktywizm będzie prawdziwy?
Nie oceniaj!
Ocena jest bardzo prosta, szybka, ale jakże często cholernie niesprawiedliwa. Nie masz pojęcia, co dzieje się po drugiej stronie i dlaczego ktoś nie angażuje swoich sił na walkę w mediach społecznościowych czy chociażby na protestach. Jest wiele opcji wsparcia i naprawdę nie ma obowiązku trąbić wszędzie o tym, którą z nich się wybrało.
Ania siedzi cicho, bo jej szefostwo aktywnie działa w ruchu pro-life. Myślisz, że rzucił(a)byś taką pracę w trzy sekundy? Ania tego nie zrobi. Jest pandemia, to koniec z rynkiem pracownika. Praca nie leży na ulicy, a ona naprawdę nie może pozwolić sobie na utratę zatrudnienia.
Zosia ma depresję i takie przebodźcowanie, strach, nadmiar emocji może się dla niej naprawdę źle skończyć. Nie chce wchodzić w dyskusje, bo wie, że to odchoruje. Woli milczeć.
Asia ma nerwicę lękową. Nie jest w stanie wejść w tłum, szczególnie w czasie pandemii, która i tak już wykańcza ją psychicznie. Boi się i strach jest silniejszy niż chęć protestowania.
Wymyślone przeze mnie Ania, Zosia i Asia to tylko wierzchołek góry lodowej. Powodów milczenia może być mnóstwo. Każdy przeżywa to na swój sposób. Niektórzy po prostu nie zgadzają się ze strajkiem i nie chcą się wypowiadać. Mają do tego prawo.
Zanim ocenisz
…zastanów się, kto Ci dał do tego prawo i dlaczego to robisz? Dlaczego atakujesz? Dlaczego to powoduje w Tobie aż taką złość? Problem nie leży w osobach, na które wylewasz wiadro pomyj…
Powtarzam raz jeszcze – skierujmy naszą energię w dobrą stronę.
Moja miła, walcz. Ale walcz o prawa kobiet, a nie przeciwko innym kobietom.
Trochę prywaty
W ostatnim czasie czuję się maksymalnie przebodźcowana. Spędziłam mnóstwo godzin na śledzeniu wydarzeń, obsesyjnie odświeżałam filmy z protestów. I być może kogoś zawiodę, być może komuś się to nie spodoba, ale mam zwyczajnie dość. Potrzebuję chociaż namiastki normalności, szukam lekkich treści. Jestem zmęczona. I wiem, że wiele osób jest. Dlatego bardzo Was proszę, dajcie nam możliwość wytchnienia, nie atakujcie osób, które w tych dniach wstawiają treści niezwiązane z protestami. Takie materiały są bardzo potrzebne! Trzymajcie się ciepło. „Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie”…