-
Milczący towarzysz naszego dzieciństwa
Lubię na nie patrzeć. W ciągu roku zmieniają się tak jak ja – wiosną budzą się do życia, latem rozkwitają, początek jesieni nadaje im barw, jednak im głębiej w listopad, tym jest im szarzej, a zimę muszą przeczekać. Są piękne. I od zawsze. Mogę na nich oprzeć całą historię mojego dzieciństwa.