Wiosenne słońce, budząca się do życia zieleń, te wszystkie kwitnące drzewa, jabłonie i bzy. Krótkie chwile, do których nie da się przywyknąć i każdego roku cieszą tam samo.
Wiosną jest zawsze jakoś lżej. W blasku porannego majowego słońca wszystko wygląda piękniej. Po długich miesiącach patrzenia na szarość i biel w końcu cieszymy oczy rodzącą się zielenią. Intensywną i przyciągającą wzrok tak bardzo tylko w tym okresie roku.
Wszystko zachwyca. Kwitnące jabłonie, na które można gapić się godzinami, przepięknie pachnący bez, czerwone do obłędu tulipany, stokrotki i ciągnące się kilometrami pola rzepaku.
A wiosna to przecież także maj. Piękny maj, który kojarzy mi się zawsze z poetami i poezją. Na maj się czeka, może nawet bardziej niż na pierwsze ciepłe dni.
Z okazji wiosny stworzyłam dla Was playlistę, którą znajdziecie tutaj: WIOSNA.
Jedna odpowiedź do “„Z wiosną zawsze [mi] było do twarzy””
Boskie 💚💜